Przejdź do treści

Dieta w święta – jak rozsądnie świętować?

odzywianie w swieta

Ile razy po świątecznym ucztowaniu mieliście wyrzuty sumienia? Siedząc przy wigilijnym stole zjedliście tyle, że zrobiło się Wam „ciężko”? Nie żałowaliście sobie ulubionych potraw, które często do najzdrowszych nie należą – ryby smażone w panierce, sałatka jarzynowa z górą majonezu, czy też ciasto pełne cukru? A może zaraz po świętach wskoczyliście dzielnie na wagę i liczby na wyświetlaczu Was przeraziły? No właśnie… jak to jest z tymi świętami? Czy zaraz po Bożym Narodzeniu, czy Wielkanocy musicie przejść na dietę?

DIETA W ŚWIĘTA – ZDROWY ROZSĄDEK

Jeśli na co dzień odżywiacie się zdrowo, Wasza masa ciała jest w normie i jesteście aktywni fizycznie, to hedonistyczne podejście do świątecznych potraw nie powinno Wam znacząco zaszkodzić. Nawet jeśli 27 grudnia staniecie na wadze i okaże się, że „przybraliście” kilka kilogramów, nie jest to jeszcze powód do paniki.

Dlaczego?

Mało prawdopodobne, aby to co Wam przybyło jest tylko i wyłącznie tkanką tłuszczową. Aby tak się stało trzeba zjeść naprawdę niewyobrażalne ilości jedzenia. Na naszą poświąteczną wagę składa się również woda, niestrawione resztki pokarmu, których jeszcze nie zdążyliśmy wydalić, czy glikogen zmagazynowany w mięśniach i wątrobie. Co możemy zrobić w tej sytuacji? Po prostu wrócić do swojego normalnego rytmu, a po kilku dniach zmartwienie powinno zniknąć.

KIEDY POWINNIŚMY UWAŻAĆ?

Jest kilka czynników, które rzeczywiście sprawią, że możemy przybrać na wadze po świętach:

  • nadwaga lub otyłość
  • przedłużenie świętowania – nagle z 3 dni robi się nam ich kilka lub nawet kilkanaście, a to już będzie mieć trwalsze skutki
  • zbyt mało ruchu – świąteczna atmosfera nie skłania nas może do wielkiego wysiłku fizycznego, ale na przykład rodzinne spacery, wypad na łyżwy, czy narty (o ile znajdziecie śnieg) pozwoli zachować równowagę
  • jedzenie na siłę – jeśli jesteśmy najedzeni, nie wmuszajmy w siebie kolejnych potraw, nawet jeśli są takie dobre albo babcia, czy ciocia raczą nas słynnym „musisz spróbować wszystkiego co przygotowałam, tak się napracowałam”
  • zwiększone spożycie alkoholu połączone z ucztowaniem sprzyja tworzeniu tkanki tłuszczowej, dlatego tutaj zalecam umiar.

Moja rada


Podejdźcie do świąt z rozsądkiem, tak po prostu.
Starajcie się nie przejadać, zastanówcie się, które potrawy chcecie spróbować koniecznie i od nich zacznijcie, jeśli będziecie już najedzeni, to zróbcie sobie przerwę, wybierzcie się na rodzinny spacer.

Cieszcie się świętami, spotkaniem z bliskimi i nie martwcie się, nawet jeśli zjecie więcej niż dyktuje Wam sumienie.

Wesołych świąt!


Jeśli interesują Cię inne moje artykuły dotyczące zdrowego odżywiania, a przede wszystkim zdrowego podejścia do jedzenia, zapraszam tutaj.

Zdjęcie z Pixabay

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *